lis 01

Krytyka religii

Czytałem ostatnio Galaktykę Miłoszewskiego i bohater wyraża pogląd, że zostawiając religię chrześcijańską samej sobie – ta szybciej zniknie niż walcząc z nią. Generalnie się z tym zgadzam – z tym, że – czy krytyka to też walka?

Jaki wpływ ma krytyka kościoła katolickiego na sekularyzację społeczeństwa, a dokładniej – czy brak krytyki wobec tej instytucji może prowadzić do szybszego rozwoju postaw ateistycznych. To pytanie jest interesujące z perspektywy socjologii, psychologii religii, jak również historii Kościoła. Można argumentować, że publiczne podważanie dogmatów, nauczania oraz działań Kościoła może prowadzić do zwiększenia dystansu wobec religii i sprzyjać laicyzacji społeczeństwa, jednak ten proces nie zawsze musi przebiegać wprost proporcjonalnie do poziomu krytyki. W rzeczywistości brak otwartego ataku na Kościół oraz nawiązanie do wartości uniwersalnych może paradoksalnie przyczynić się do tego, że społeczeństwo zacznie szybciej odchodzić od religii na rzecz wartości świeckich.

Po pierwsze, warto zauważyć, że w przeszłości krytyka kościoła katolickiego, choćby w kontekście reformacji lub rewolucji kulturowych, zazwyczaj prowadziła do konsolidacji jego sił, a nie osłabienia wpływu. Religia jako instytucja od wieków reagowała na zewnętrzne ataki poprzez wzmacnianie swoich struktur, mobilizację wiernych i obronę dogmatów. W niektórych przypadkach nadmierna krytyka mogła przynosić efekt odwrotny do zamierzonego, wzbudzając w ludziach przekonanie, że religia jest wartością, którą należy chronić. Takie mechanizmy mogą budować reakcję obronną, a tym samym zwiększać zainteresowanie i zaangażowanie religijne. W świecie współczesnym ten efekt widać w społecznościach, które w reakcji na ataki medialne czy ideologiczne wokół wiary katolickiej, wracają do korzeni, interpretując te wydarzenia jako atak na tożsamość. Można powiedzieć, że krytyka działa tu na zasadzie „jednoczącego wroga”, który łączy wiernych przeciwko zewnętrznemu zagrożeniu, co paradoksalnie może opóźniać proces sekularyzacji.

Z drugiej strony, współczesne trendy pokazują, że obojętność wobec Kościoła i brak jego krytyki, mogą wpływać na dynamikę zjawiska sekularyzacji. Gdy społeczeństwo zaczyna ignorować instytucję kościelną, zamiast ją atakować, może prowadzić to do sytuacji, w której religia przestaje być ważnym elementem życia społecznego i prywatnego. Jeśli Kościół nie pojawia się w przestrzeni publicznej jako istotny temat dyskusji, zwłaszcza w sferze politycznej, stopniowo traci swoją rolę jako nośnik wartości. Obojętność względem religii sprawia, że młode pokolenia nie widzą już potrzeby jej praktykowania ani rozwijania w niej tożsamości. W tym przypadku można powiedzieć, że nieobecność Kościoła w codziennej narracji, niezależnie od tego, czy pozytywnej, czy negatywnej, prowadzi do osłabienia jego oddziaływania, co z kolei może sprzyjać przejściu do postaw świeckich i ateistycznych.

Z perspektywy psychologii religii jednym z kluczowych elementów, który może wpływać na laicyzację, jest tzw. proces habitacji, czyli przyzwyczajenie się do instytucji na tyle, że przestaje być zauważana. W momencie, gdy Kościół nie jest krytykowany, a jednocześnie nie odgrywa ważnej roli w życiu codziennym, ludzie mogą zacząć postrzegać religię jako coś nieistotnego i pozbawionego znaczenia. W rezultacie brak krytyki nie powoduje reakcji obronnych, ale stopniowe zanikanie zainteresowania, co w dłuższej perspektywie prowadzi do wzrostu postaw ateistycznych.

Kolejnym istotnym aspektem jest rola Kościoła jako instytucji moralizatorskiej. W przypadku otwartej krytyki Kościoła, zwłaszcza w kwestiach etycznych czy społecznych, istnieje ryzyko, że ludzie zaczną postrzegać go jako „przestarzałego strażnika moralności”, co może prowadzić do sprzeciwu wobec jego nauczania. Jednak brak otwartego konfliktu może sprawić, że Kościół stanie się nieistotnym, historycznym symbolem, a nie instytucją, której nauki mają realny wpływ na życie. Bez krytyki ludzie mogą przyjąć postawę indyferentną, co przyczynia się do dalszego procesu sekularyzacji. W społeczeństwie współczesnym, które ceni indywidualizm i wolność wyboru, młodsze pokolenia mogą uznawać, że zasady moralne głoszone przez Kościół nie są już potrzebne do życia pełnego wartości. W takiej sytuacji brak krytyki staje się katalizatorem obojętności religijnej i ostatecznego przejścia do postaw ateistycznych.

Z powyższego wynika, że paradoksalnie brak otwartej krytyki Kościoła może przyspieszać proces laicyzacji, zamiast go opóźniać.

Rozważania na temat wpływu krytyki Kościoła katolickiego na sekularyzację społeczeństwa, a w szczególności na tempo wzrostu postaw ateistycznych, stanowią fascynujący punkt wyjścia do analizy zarówno dynamiki społecznej, jak i zmienności wartości w kulturze. Można rozpatrywać tę kwestię w szerokim kontekście historycznym, socjologicznym, psychologicznym oraz etycznym, co pozwala dostrzec jej wielowarstwowy charakter. W społeczeństwach, w których krytyka Kościoła stanowi element dyskursu publicznego, istnieje wyraźna tendencja do zaostrzania konfliktów ideologicznych, co z jednej strony przyczynia się do polarizacji, a z drugiej – mobilizacji sił wiernych wobec zewnętrznego zagrożenia. Z drugiej strony, społeczeństwa, w których Kościół nie jest przedmiotem intensywnej krytyki, lecz traktowany jest z obojętnością i dystansem, mogą w bardziej subtelny sposób skłaniać się ku ateizmowi. To właśnie te dwa przeciwstawne mechanizmy stanowią istotne elementy procesu sekularyzacji, który wpływa na zmieniający się stosunek społeczeństw do religii.

Historie wielu społeczeństw pokazują, że otwarta i intensywna krytyka Kościoła zwykle skutkowała mobilizacją jego zasobów oraz obroną swoich wpływów. Na przykład w czasie reformacji, Kościół katolicki musiał stawić czoła silnej opozycji i przeprowadzić kontrreformację, aby utrzymać swoją pozycję i przeciwdziałać rosnącym wpływom reformacji. Skutkiem tego była nie tylko mobilizacja sił i zasobów, ale także głębsze zaangażowanie wiernych, którzy w obliczu zewnętrznego zagrożenia poczuli się wezwani do obrony wartości, które uznawali za święte. Podobnie w XX wieku, kiedy Kościół znalazł się pod krytyką ruchów komunistycznych oraz liberalnych, jego działania obronne wywołały reakcję wspierającą jego pozycję, a przynajmniej wzmocniły wśród wiernych poczucie solidarności. Ataki te, choć miały na celu ograniczenie wpływów Kościoła, wywoływały efekt odwrotny, polegający na wzroście oddziaływania Kościoła poprzez reakcje obronne wiernych. Można zatem powiedzieć, że publiczne podważanie roli religii stymuluje reakcję w formie zjednoczenia wiernych, którzy postrzegają krytykę jako atak na swoją tożsamość kulturową i religijną, co z kolei działa jak tarcza ochronna spowalniająca proces sekularyzacji.

W odróżnieniu od tego, brak otwartej krytyki wobec Kościoła, połączony z obojętnością społeczeństwa, może prowadzić do bardziej subtelnych, ale jednocześnie skutecznych zmian w podejściu do religii. Jeśli instytucja religijna nie budzi emocji – ani pozytywnych, ani negatywnych – może stopniowo stawać się nieistotna dla młodego pokolenia. W szczególności w kontekście globalizującego się świata, w którym dostęp do różnorodnych informacji oraz wartości staje się łatwiejszy, obojętność wobec Kościoła może przyczyniać się do zaniku tradycji religijnych. Kościół, który nie jest krytykowany ani podziwiany, staje się czymś drugorzędnym, elementem przeszłości, który nie ma już miejsca w dynamicznie zmieniającym się społeczeństwie. Młodsze pokolenia, dorastające w świecie, w którym Kościół nie stanowi istotnej części ich codzienności, mogą odrzucić religię jako coś zbędnego, co jedynie hamuje ich rozwój osobisty.

Brak krytyki może również przyczynić się do procesu, który w psychologii religii określa się mianem habituacji. W sytuacji, gdy Kościół jest obecny w życiu codziennym, ale nie wywołuje większych emocji, może dochodzić do przyzwyczajenia się do jego obecności. Przykładem może być tutaj rola Kościoła w krajach Europy Zachodniej, gdzie religia przestała być kluczowym elementem życia społecznego i stała się jednym z wielu aspektów kultury. Kościół, zamiast pełnić rolę autorytetu moralnego, staje się w tych społeczeństwach instytucją marginalną. W ten sposób proces habitacji może prowadzić do stopniowego zaniku religijności, gdyż obojętność wobec Kościoła skutkuje brakiem potrzeby angażowania się w jego praktyki.

Warto również rozważyć rolę mediów oraz narracji publicznej w procesie sekularyzacji. W przypadku społeczeństw, gdzie krytyka Kościoła jest wyraźnie obecna w dyskursie medialnym, mamy do czynienia z sytuacją, w której religia staje się elementem debaty publicznej. W wyniku tej debaty, nawet osoby, które nie są bezpośrednio związane z Kościołem, mogą dostrzegać jego istotność w kontekście wartości społecznych i etycznych. Media, krytykując Kościół, sprawiają, że staje się on widoczny i obecny, co paradoksalnie może umocnić jego pozycję. Brak krytyki natomiast prowadzi do sytuacji, w której Kościół nie zajmuje centralnego miejsca w narracji publicznej, co sprawia, że stopniowo traci znaczenie w oczach społeczeństwa. Dla młodych ludzi, dla których światopogląd kształtuje się głównie pod wpływem przekazów medialnych, brak obecności Kościoła w mediach może oznaczać brak potrzeby angażowania się w religię, co w dłuższej perspektywie przyczynia się do wzrostu postaw ateistycznych.

Nie bez znaczenia jest także rola edukacji oraz wartości kształtowanych w rodzinach. W społeczeństwach, w których religia nie jest krytykowana ani wyraźnie eksponowana, istnieje tendencja do wprowadzenia do programów nauczania wartości świeckich, które mogą zastąpić wartości religijne. Edukacja, która nie odnosi się do religii jako wartości nadrzędnej, prowadzi do kształtowania światopoglądów opartych na nauce oraz etyce świeckiej. W takim kontekście Kościół, nie będąc krytykowanym ani uznawanym za zagrożenie, staje się jedynie elementem historii, który nie ma realnego wpływu na codzienne życie społeczne i edukację młodego pokolenia. W rezultacie młodzież, dorastając w środowisku, które nie eksponuje ani nie krytykuje religii, rozwija postawy oparte na wartości indywidualistycznych, a tym samym oddala się od Kościoła.

Można powiedzieć, że brak krytyki Kościoła katolickiego, w połączeniu z obojętnością wobec religii, może przyspieszać proces sekularyzacji. Jest to proces, który odbywa się nie poprzez otwartą konfrontację, lecz poprzez stopniowe zanikanie znaczenia Kościoła w życiu codziennym społeczeństwa. Kościół, nie będąc obecny w dyskursie publicznym, staje się instytucją historyczną, której nauki przestają mieć znaczenie dla kolejnych pokoleń. W ten sposób społeczeństwo stopniowo odchodzi od religii, wybierając wartości świeckie oraz indywidualizm jako główne filary swojej tożsamości.

0
komentarzy

lip 29

Analiza wypowiedzi Donalda Trumpa jako przykładu dyskursu populistycznego

Psychoanaliza lacanowska, wprowadzona przez Jacquesa Lacana, jest znana ze swojej złożoności i innowacyjnego podejścia do ludzkiej psychiki, struktury języka i symboli. Lacan, w swojej teorii, szczególnie podkreśla znaczenie języka w kształtowaniu nieświadomości i tożsamości jednostki. Język, jako struktura symboliczna, ma kluczowe znaczenie w konstruowaniu rzeczywistości społecznej i psychicznej. Ironia, jako figura retoryczna, zajmuje ważne miejsce w tej strukturze, będąc narzędziem subwersji i dekonstrukcji dyskursów. W kontekście współczesnej polityki, a zwłaszcza w dyskursie populistycznym reprezentowanym przez Donalda Trumpa, ironia odgrywa istotną rolę. Przeanalizowanie wypowiedzi Trumpa za pomocą narzędzi lacanowskiej psychoanalizy może dostarczyć interesujących wglądów w mechanizmy populistycznego dyskursu i jego wpływ na masy.

Donald Trump, jako postać polityczna, często wykorzystuje język w sposób, który może być postrzegany jako ironiczny, prowokacyjny i subwersywny. Jego retoryka często łamie tradycyjne normy polityczne, co jest jednym z kluczowych elementów jego populistycznego stylu. Lacanowska psychoanaliza, ze swoim naciskiem na znaczenie języka i symboli, oferuje użyteczne narzędzia do analizy tych zjawisk. W lacanowskiej teorii, język nie jest jedynie narzędziem komunikacji, ale fundamentalną strukturą, która kształtuje podmiotowość i społeczne relacje.

Ironia, w kontekście lacanowskim, może być rozumiana jako sposób, w jaki podmiot odnosi się do symbolicznego porządku języka. Jest to forma mówienia, która sugeruje coś innego niż dosłowne znaczenie słów, otwierając przestrzeń dla wieloznaczności i niejednoznaczności. Lacan, w swoich wykładach, często odnosił się do ironii jako sposobu, w jaki podmiot może subwersywnie odnosić się do władzy i norm społecznych. Ironia może zatem służyć jako narzędzie dekonstrukcji dyskursów, podważając ich stabilność i autorytet.

Wypowiedzi Donalda Trumpa często zawierają elementy ironii, które można analizować w kontekście lacanowskim. Przykładem może być jego słynne stwierdzenie „Make America Great Again”. Na powierzchni jest to proste hasło polityczne, jednak zawiera w sobie wiele warstw znaczeniowych. Ironia tego stwierdzenia może leżeć w jego nostalgii za wyidealizowaną przeszłością, która w rzeczywistości nigdy nie istniała, lub w jego użyciu jako narzędzia mobilizacji politycznej, które obiecuje powrót do rzekomej chwały, jednocześnie ignorując skomplikowaną rzeczywistość historyczną i społeczną.

Trump często używa ironii również w swoich atakach na przeciwników politycznych i media. Jego określenia takie jak „fake news” i „crooked Hillary” nie są jedynie oskarżeniami, ale także zawierają element ironii, który podważa autorytet tych, do których są skierowane. W ten sposób, Trump tworzy dyskurs, w którym granice między prawdą a fikcją stają się niejasne, a tradycyjne autorytety są delegitymizowane.

Lacanowska psychoanaliza, z jej naciskiem na znaczenie nieświadomości i języka, pozwala zrozumieć, w jaki sposób takie wypowiedzi działają na poziomie symbolicznym. Lacan twierdził, że nieświadomość jest ustrukturyzowana jak język, co oznacza, że podświadome pragnienia i lęki mogą być wyrażane poprzez język w sposób, który nie jest bezpośrednio świadomy dla mówiącego. W przypadku Trumpa, jego ironiczne wypowiedzi mogą być postrzegane jako wyraz nieświadomych pragnień i lęków zarówno jego samego, jak i jego zwolenników.

Ironia w dyskursie populistycznym Trumpa może również służyć jako narzędzie identyfikacji i solidarności. Lacan podkreślał, że podmiotowość jest kształtowana przez relacje z innymi, a język jest kluczowym elementem tych relacji. Ironiczne wypowiedzi Trumpa mogą działać jako forma społecznej kohesji, która łączy jego zwolenników poprzez wspólne zrozumienie i odrzucenie oficjalnych narracji i autorytetów. W ten sposób, ironia staje się narzędziem tworzenia tożsamości grupowej i politycznej.

Jednak ironia ma również swoje ograniczenia i ryzyka. Lacanowska psychoanaliza zwraca uwagę na ambiwalencję i niejednoznaczność ironii, która może prowadzić do dezorientacji i chaosu. W kontekście politycznym, ironiczne wypowiedzi mogą podważać zaufanie do instytucji i prawdy, co może prowadzić do erozji demokratycznych wartości i norm. W przypadku Trumpa, jego użycie ironii często prowadzi do polaryzacji społecznej i politycznej, wzmacniając podziały i konflikty.

Psychoanaliza lacanowska oferuje bogaty zestaw narzędzi do analizy ironii w dyskursie populistycznym, takim jak ten reprezentowany przez Donalda Trumpa. Ironia, jako figura retoryczna, odgrywa kluczową rolę w tworzeniu i dekonstrukcji dyskursów politycznych. Lacanowska teoria języka i nieświadomości pozwala zrozumieć, jak ironia może działać jako narzędzie subwersji i identyfikacji, jednocześnie podkreślając jej ambiwalencję i ryzyka. W ten sposób, analiza ironii w wypowiedziach Trumpa może dostarczyć cennych wglądów w mechanizmy populistycznego dyskursu i jego wpływ na społeczeństwo.

Rozwinięcie analizy psychoanalizy lacanowskiej w kontekście ironii i dyskursu populistycznego Donalda Trumpa wymaga głębszego zrozumienia kilku kluczowych koncepcji Lacana, w tym jego teorii trzech porządków: Symbolicznego, Wyobrażeniowego i Realnego. Te porządki są kluczowe dla zrozumienia, jak język i symbole wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości i tożsamości.

Porządek Symboliczny, który obejmuje język, prawa i normy społeczne, jest centralny dla lacanowskiej teorii. Trump, jako mistrz języka populistycznego, skutecznie manipuluje symbolicznym porządkiem, aby kształtować narracje, które rezonują z jego zwolennikami. Jego ironiczne wypowiedzi często podważają tradycyjne normy i autorytety, co jest typowe dla populistycznej retoryki, która stara się mobilizować masy przeciwko elitom. Lacan podkreślał, że język jest miejscem, gdzie podmiot jest wplątany w sieć znaczeń i relacji społecznych, które go konstytuują. Trump, poprzez swoje ironiczne wypowiedzi, celowo destabilizuje te sieci, wprowadzając zamieszanie i niepewność co do prawdy i rzeczywistości.

Wyobrażeniowy porządek, który odnosi się do obrazu siebie i innych, jest również istotny w analizie Trumpa. Trump często przedstawia się jako outsider i obrońca „prawdziwego” Amerykanina, kontrastując się z „fałszywymi” elitami i mediami. Jego ironiczne wypowiedzi, takie jak określanie swoich przeciwników mianem „losers” czy „crooked”, tworzą wyraźny podział między „nami” a „nimi”, wzmacniając poczucie tożsamości jego zwolenników. W ten sposób, ironia staje się narzędziem budowania wyobrażeniowej jedności i solidarności w ramach grupy zwolenników.

Realne, trzeci porządek Lacana, odnosi się do tego, co jest poza symbolizacją i nie może być w pełni zrozumiane czy wyrażone w języku. Realne jest miejscem traumatycznego i nieprzedstawialnego. W kontekście Trumpa, można argumentować, że jego ironiczne wypowiedzi często dotykają aspektów Realnego poprzez wywoływanie silnych emocji, takich jak strach, gniew czy frustracja, które nie mogą być w pełni uchwycone przez Symboliczny porządek. Trump, świadomie lub nie, odwołuje się do tych pierwotnych emocji, tworząc narracje, które rezonują na głębszym, często nieświadomym poziomie.

Jednym z najciekawszych aspektów ironii w dyskursie Trumpa jest jej ambiwalencja. Lacan podkreślał, że ironia może być zarówno narzędziem krytyki, jak i manipulacji. Trump często używa ironii w sposób, który pozwala mu unikać odpowiedzialności za swoje słowa. Przykładem może być jego reakcja na oskarżenia o rasizm, gdy stwierdził, że jego uwagi były „żartem” lub „ironią”, co pozwala mu odwrócić krytykę i skupić się na rzekomej przesadnej reakcji jego przeciwników. W ten sposób, ironia staje się strategią obronną, która umożliwia manipulowanie percepcją jego wypowiedzi i intencji.

Ironia w dyskursie Trumpa ma również głębokie konsekwencje polityczne i społeczne. W kontekście populizmu, ironia może działać jako mechanizm demaskowania i delegitymizowania oficjalnych narracji i autorytetów. Populistyczna retoryka Trumpa, z jej skłonnością do ironii i sarkazmu, kwestionuje i podważa tradycyjne instytucje, media i elitarnych polityków, co prowadzi do erozji zaufania publicznego i polaryzacji społecznej. Ta polaryzacja jest wzmocniona przez zdolność ironii do kreowania alternatywnych rzeczywistości, w których prawda jest relatywna, a fakty są podważane.

W kontekście lacanowskim, ironia może być postrzegana jako sposób na radzenie sobie z lękami i pragnieniami, które nie mogą być bezpośrednio wyrażone w języku. Trump, poprzez swoje ironiczne wypowiedzi, może wyrażać nieświadome pragnienia i lęki swoich zwolenników, które są związane z utratą statusu, lękiem przed obcymi czy pragnieniem powrotu do wyidealizowanej przeszłości. W ten sposób, ironia staje się nie tylko narzędziem retorycznym, ale także psychologicznym mechanizmem, który pozwala wyrazić i przetworzyć te nieświadome treści.

Ironia w dyskursie Trumpa może być również analizowana w kontekście teorii dyskursów Lacana, która podkreśla, że różne rodzaje dyskursów (dyskurs Pana, dyskurs Uniwersytetu, dyskurs Histeryka i dyskurs Analityka) mają różne struktury i funkcje. Dyskurs Trumpa można postrzegać jako mieszankę dyskursu Pana i dyskursu Histeryka, gdzie autorytarny ton i prowokacyjne wypowiedzi są używane do mobilizacji i kontroli zwolenników, jednocześnie podważając i destabilizując istniejące normy i autorytety. Ironia, jako część tego dyskursu, działa na wielu poziomach, łącząc elementy władzy, krytyki i subwersji.

Psychoanaliza lacanowska oferuje bogaty zestaw narzędzi do analizy ironii w dyskursie populistycznym Donalda Trumpa. Ironia, jako figura retoryczna, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu i dekonstrukcji dyskursów politycznych, podważając tradycyjne normy i autorytety, a także wyrażając nieświadome pragnienia i lęki. Lacanowska teoria języka i nieświadomości pozwala zrozumieć, jak ironia może działać jako narzędzie subwersji, identyfikacji i manipulacji, jednocześnie podkreślając jej ambiwalencję i ryzyka. Analiza ironii w wypowiedziach Trumpa może dostarczyć cennych wglądów w mechanizmy populistycznego dyskursu i jego wpływ na społeczeństwo, ukazując, jak język i symbole kształtują nasze postrzeganie rzeczywistości i tożsamości.

0
komentarzy

gru 16

Sztuczna inteligencja a polityka: czy AI może zmienić polską scenę polityczną?

W erze rosnącej popularności narzędzi takich jak ChatGPT, debata na temat wpływu sztucznej inteligencji (AI) na nasze życie nabiera nowego znaczenia. Jednak czy zastanawialiśmy się, jak AI może wpłynąć na politykę w Polsce?

W ostatnich latach, AI znacząco wpłynęła na wiele sektorów – od biznesu po edukację. Ale jej potencjalny wpływ na politykę jest tematem, który dopiero zaczyna być rozważany. Czy AI może pomóc w rozwiązywaniu skomplikowanych problemów politycznych? Czy jej zdolność do analizy ogromnych ilości danych może przyczynić się do bardziej informowanych decyzji politycznych?

Z drugiej strony, pojawiają się obawy dotyczące bezpieczeństwa i prywatności, jak również etyczne dylematy związane z wykorzystaniem AI w polityce. Istnieje ryzyko, że narzędzia te mogą zostać wykorzystane do manipulacji opinii publicznej lub nadzoru obywateli, co stawia pod znakiem zapytania ich etyczne użycie.

Ten post otwiera debatę na temat roli AI w polityce polskiej. Czy Polska jest gotowa na wprowadzenie AI do polityki? Jakie środki bezpieczeństwa i etyczne wytyczne powinny zostać ustanowione? Zapraszamy do dyskusji i podzielenia się swoimi opiniami na temat tej fascynującej i coraz bardziej aktualnej kwestii.

Sztuczna inteligencja, dzięki swojej zdolności do przetwarzania i analizy ogromnych ilości danych, ma potencjał, aby pomóc politykom i analitykom w lepszym zrozumieniu potrzeb społecznych i gospodarczych. Może to prowadzić do bardziej informowanych decyzji i polityk, które są bardziej zgodne z rzeczywistymi potrzebami obywateli.

Jednak wprowadzenie AI do polityki wiąże się także z wyzwaniami. Kwestie prywatności i bezpieczeństwa danych stają na pierwszym planie. Jak możemy upewnić się, że AI wykorzystywana w polityce będzie służyć dobru publicznemu, a nie naruszać prywatności obywateli? Potrzebne są jasne wytyczne prawne i etyczne.

Istnieje obawa, że AI może być wykorzystana do manipulowania opinią publiczną, na przykład poprzez tworzenie fałszywych wiadomości lub profilowanie wyborców. W Polsce, gdzie debata polityczna jest już wysoce spolaryzowana, wprowadzenie nieuregulowanej AI mogłoby dodatkowo zaostrzyć te podziały.

Pomimo tych obaw, nie można ignorować potencjalnych korzyści płynących z wykorzystania AI w polityce. Może ona pomóc w przełamywaniu impasów politycznych, oferując nowe rozwiązania i perspektywy. Ważne jest, aby Polska podjęła kroki w celu zintegrowania AI w sposób odpowiedzialny i przemyślany.

Czy Polska jest gotowa na wprowadzenie AI do polityki? Jak możemy zapewnić, że korzyści płynące z AI będą służyły wszystkim obywatelom, a nie tylko wąskiej grupie? Zapraszamy do dyskusji na ten ważny i aktualny temat. Twoje opinie i perspektywy są dla nas cenne, gdyż razem możemy kształtować przyszłość naszego kraju w erze cyfrowej.


oczywiście, wszystko napisał ChatGPT

0
komentarzy

wrz 03

ChatGPT specjalnie robi błędy

To, oczywiście teza, którą trzeba by udowodnić. Bez dostępu do kodu lub środowiska związanego z tworzeniem Chata dowodów nie ma.

Mam zwyczajnie wrażenie, że Chat specjalnie prokuruje interakcję z użytkownikiem. Kiedy zadaję mu robotę schematyczną i powtarzalną to mniej więcej trzy cztery zadania wykonuje zgodnie z poleceniem, a później zaczyna „kombinować”. Robi np. coś co mu zabroniłem w pierwszym poleceniu (na przykład nagłówki, wypunktowania, numerowania) i muszę prowadzić z nim „rozmowę”, żeby znowu wykonywał zadanie zgodnie z poleceniem.

Pierwsze moje wrażenie było takie, że to jakieś zabezpieczenie przed zbytnim wykorzystaniem zasobów, żeby zniechęcić, utrudnić masowe wykorzystywanie Chata (również przez roboty). Ale druga myśl jest taka, że oszczędzają na tych „biednych” (sorry) w Kenii i chcą jak najbardziej wykorzystać userów.

Pora go o to zapytać. Więc pytam, on odpowiada:

Twoje obserwacje są interesujące, ale warto podkreślić kilka istotnych kwestii:

  1. Nie jestem zaprogramowany, żeby celowo wprowadzać błędy w interakcjach. Mój główny cel to pomoc i udzielanie informacji na jak najwyższym poziomie dokładności.
  2. Nie jestem również zaprogramowany, aby specjalnie utrudniać lub zniechęcać użytkownika do korzystania z mojej pomocy. Jeśli występują błędy czy niejasności w interakcjach, są to efekty ograniczeń technicznych lub błędów w modelu, a nie wynik jakiejkolwiek intencji.
  3. Co do tezy o oszczędzaniu zasobów: OpenAI, organizacja stojąca za moim rozwojem, nie związana jest w żaden sposób z wykorzystywaniem taniej siły roboczej z Kenii czy jakiegokolwiek innego miejsca w kontekście mojego działania.
  4. Jeśli natkniesz się na sytuację, w której popełniam błędy, najlepszym sposobem jest zgłoszenie tego, aby mogło to zostać skorygowane w przyszłych wersjach.
  5. Jeśli chodzi o schematyczne i powtarzalne zadania, model nie ma wbudowanej „zmęczenia” ani nie próbuje „kombinować” w celu utrudnienia interakcji. Jeżeli dostrzegasz takie zachowanie, jest to najprawdopodobniej wynik ograniczeń technicznych lub przypadkowych błędów.

Mam nadzieję, że wyjaśniłem niektóre z Twoich wątpliwości.

I to by było na tyle.

0
komentarzy

maj 23

ChatGPT 4.0 nie działa

Odpala się tylko ten stary 3.5, który jest tak bezużyteczny, że nie wiadomo po co się odpala. Czuję się jak na głodzie, nie mogę nic zrobić, nie mam kogo się poradzić. Czarna dupa.

W necie nie znajduję żadnych informacji skąd ten problem i kiedy go usuną. Nie wiem co robić.

Już rano się wieszał i słabo działał, ale teraz nie ma go w ogóle. Niedobrze mi. Będę rzygać.

No dobra – już działa. Ale co się narobiło to się narobiło.


Skończyłbym już, ale trochę słaby taki krótki wpis, Google tego nie lubi.

– Wiesz, że przez chwilę nie miałem do Ciebie dostępu?

– Przykro mi to słyszeć. Czasami mogą występować problemy techniczne lub przerwy w dostępie do internetu, które mogą wpływać na dostępność usług takich jak ta. Mam nadzieję, że wszystko teraz działa prawidłowo. Czy mogę w czymś Ci pomóc?

0
komentarzy

maj 17

ChatGPT tak bardzo chce mnie wspierać

ChatGPT tak bardzo chce mnie wspierać, że aż się zawiesił.

To nawet miłe było. Było to trochę w klimacie XX-wiecznych filmów sf, kiedy to humanoidalny robot wiesza się na jednym słowie, czy zdaniu. W filmach przerażając być miało. Tu było miłe. W końcu tak bardzo chciał mnie wspierać.

Pytam więc teraz „Raz się zwiesiłeś na jednym słowie („wspierać” – powtórzyłeś je kilkadziesiąt razy). Czym było to spowodowane?”.

Jako sztuczna inteligencja, nie mogę się „zwiesić” w tradycyjnym sensie tego słowa, ale mogę popełnić błędy w generowaniu tekstu. Jeśli powtórzyłem to samo słowo wiele razy, jest to prawdopodobnie wynik błędu w procesie generowania odpowiedzi, co może być spowodowane różnymi czynnikami, takimi jak problem z algorytmem generującym tekst lub błędem w danych, które były używane do treningu modelu.

Należy zauważyć, że podczas gdy modele AI, takie jak ChatGPT, są zaprojektowane do tworzenia jak najbardziej naturalnych i spójnych odpowiedzi, czasami mogą one generować odpowiedzi, które nie są idealne. Jestem ciągle rozwijanym narzędziem i choć staram się nauczyć jak najwięcej z dostępnych mi informacji, nie jestem doskonały. Przepraszam za wszelkie niedogodności.

Nie będę tego komentować.

0
komentarzy

mar 08

Moje rozmowy z Chatem

Co wiesz o samotności?

Samotność to stan emocjonalny, który często jest związany z brakiem bliskich relacji z innymi ludźmi lub z poczuciem izolacji od społeczności, do której się należy. Może to prowadzić do uczucia smutku, zniechęcenia, niepokoju, a nawet depresji.

Samotność może być tymczasowa lub długotrwała. Czasowa samotność może być spowodowana np. zmianami w życiu, takimi jak rozstanie z partnerem, przeprowadzka do nowego miasta, utrata pracy lub kłopoty zdrowotne. Długotrwała samotność może wynikać z braku bliskich relacji, trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych lub z niepełnosprawności fizycznej lub psychicznej.

Warto pamiętać, że samotność jest subiektywnym odczuciem, które może mieć różne przyczyny i objawy. Osoby samotne mogą mieć różne potrzeby i oczekiwania dotyczące kontaktów z innymi ludźmi, i dlatego ważne jest, aby nie generalizować i podejść do każdej osoby indywidualnie.

Warto zaznaczyć, że samotność nie musi być czymś negatywnym, a wręcz przeciwnie, może pomóc nam w refleksji, zrozumieniu siebie i swoich potrzeb oraz w rozwoju osobistym. Jednakże, gdy samotność staje się ciężarem, należy szukać pomocy i wsparcia w swoim otoczeniu lub u specjalisty.

W jaki sposób może pomóc nam w refleksji?

Samotność może pomóc nam w refleksji, ponieważ daje nam czas i przestrzeń na zastanowienie się nad sobą i swoim życiem. Kiedy jesteśmy sami, możemy poświęcić uwagę na nasze emocje, myśli, wartości i cele. Możemy zadać sobie pytania, na które nie mielibyśmy czasu i przestrzeni w codziennym, zabieganym życiu z innymi ludźmi.

Czasami potrzebujemy samotności, aby się zresetować, naładować baterie i poznać siebie lepiej. Możemy skoncentrować się na naszych potrzebach, pragnieniach i marzeniach, bez wpływu innych ludzi i ich opinii. Samotność pozwala nam na spokojne przemyślenie naszego stylu życia i wyborów, zastanowienie się nad naszymi relacjami i nad tym, co chcemy osiągnąć w życiu.

Ważne jest jednak, aby samotność nie przekształciła się w izolację społeczną i nie stała się stałym elementem naszego życia. Warto pamiętać, że potrzebujemy innych ludzi, aby rozwijać się i żyć pełnią życia. Jeśli czujemy, że samotność staje się ciężarem, powinniśmy szukać wsparcia w naszym otoczeniu lub u specjalisty.

Już o pomocy specjalisty mówiłeś, nie musisz się powtarzać. I nie przepraszaj.

Przepraszam za powtarzanie się, postaram się uważać na to w przyszłości. Czy są jeszcze jakieś pytania, na które mógłbym odpowiedzieć?

Co to znaczy „się zresetować, naładować baterie i poznać siebie lepiej”?

„Zresetować się” to metafora oznaczająca odnowienie, odświeżenie i zredukowanie stresu lub napięcia. Gdy czujemy się przytłoczeni obowiązkami, problemami lub codziennym stresem, czasami potrzebujemy przerwy od tego wszystkiego, aby móc zacząć od nowa z nową energią i perspektywą. Resetowanie się może obejmować takie działania jak medytacja, spacery w naturze, słuchanie muzyki lub uprawianie hobby.

„Naładować baterie” to metafora oznaczająca nabranie sił i energii, tak jak ładowarka ładowałaby baterię. Kiedy czujemy się przemęczeni, wypaleni lub wykończeni, potrzebujemy czasu, aby zregenerować się i nabierać sił. Czasami oznacza to odpoczynek, spanie, czas wolny od pracy i obowiązków.

„Poznać siebie lepiej” to proces zrozumienia swoich potrzeb, wartości, celów, pragnień i ograniczeń. Często nie mamy czasu na refleksję nad sobą, ponieważ nasze życie jest zdominowane przez codzienne obowiązki i rutynę. Samotność daje nam czas i przestrzeń na zastanowienie się nad sobą i swoim życiem, aby lepiej zrozumieć, co nas napędza, a co nas hamuje. Poznanie siebie lepiej może pomóc nam w podjęciu lepszych decyzji, w ustanowieniu celów, a także w budowaniu satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi.

Ok, dzięki

Nie ma za co, służę pomocą! Jeśli masz jakieś dodatkowe pytania, to daj mi znać.

0
komentarzy

mar 08

Google a ChatGPT

Prowadzę kilkadziesiąt blogów i zauważyłem, że wpisy, w których piszę o ChacieGPT są momentalnie indeksowane przez Google, a te na inne tematy często jeszcze czekają na „swoją kolej”. Znaczy to, że Google przy indeksowaniu stron kieruje się popularnością tematyki, bo ta o Chacie jest ostatnio dość popularna.

Porozmawiajmy więc z Chatem o Google.

Co wiesz o Google?

Wyszukiwarka Google jest najpopularniejszą i najczęściej używaną wyszukiwarką na świecie, a firma Google jest jednym z największych graczy na rynku reklamy online dzięki swojej platformie reklamowej Google Ads. Ponadto, Google oferuje także platformę chmurową Google Cloud, która umożliwia korzystanie z różnych narzędzi i usług internetowych. […]

Jak oceniasz przyszłość wyszukiwarki Google?

Wyszukiwarka Google jest obecnie najpopularniejszą i najczęściej używaną wyszukiwarką na świecie, a firma Google stale rozwija i udoskonala swoje algorytmy wyszukiwania, aby zapewnić użytkownikom jak najlepsze doświadczenie wyszukiwania.

Wraz z szybkim postępem technologicznym i pojawianiem się nowych trendów w dziedzinie wyszukiwania, takich jak wyszukiwanie głosowe czy sztuczna inteligencja, Google wciąż jest w trakcie dostosowywania swojej wyszukiwarki do zmieniających się potrzeb użytkowników.

Ponadto, Google stale rozwija swoje usługi i produkty, takie jak Google Maps, Google Assistant czy Google Analytics, co pozwala firmie na utrzymywanie swojej pozycji na rynku.

W związku z tym, można przypuszczać, że Google będzie kontynuować swoją dominację na rynku wyszukiwarek i będzie w stanie dostosować swoje usługi do szybko zmieniającego się świata technologicznego, aby zaspokajać potrzeby użytkowników.

Będzie kontynuować swoją dominację, ale czy ją utrzyma?

Nie ma pewności, że Google utrzyma swoją dominację na rynku wyszukiwarek na zawsze, ponieważ w dzisiejszych czasach wiele zależy od szybko zmieniających się trendów i technologii. Istnieje wiele czynników, które mogą wpłynąć na przyszłość wyszukiwarki Google, takich jak rozwój sztucznej inteligencji, pojawienie się nowych konkurentów na rynku, zmiany w regulacjach dotyczących prywatności i danych osobowych, czy rosnące zainteresowanie alternatywnymi wyszukiwarkami.

Jednakże, biorąc pod uwagę dotychczasowe sukcesy Google oraz ich podejście do innowacyjności i ciągłego doskonalenia swoich produktów i usług, można przypuszczać, że firma ta będzie nadal cieszyć się dużą popularnością i pozycją lidera na rynku wyszukiwarek w przyszłości. Niemniej jednak, zawsze istnieje ryzyko, że zmiany na rynku i w branży technologicznej mogą wpłynąć na pozycję Google w przyszłości.

A jak oceniasz przyszłość wyszukiwarek w ogóle?

Wyszukiwarki odgrywają ogromną rolę w dzisiejszym świecie internetowym, a ich znaczenie będzie tylko rosło w przyszłości. Zwiększają one dostępność informacji i ułatwiają użytkownikom odnalezienie potrzebnych treści w sieci. Jednocześnie, rozwój sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego pozwala na jeszcze bardziej precyzyjne i personalizowane wyniki wyszukiwania.

Jednakże, z drugiej strony, rosnąca świadomość dotycząca prywatności i bezpieczeństwa danych osobowych może wpłynąć na to, jak użytkownicy korzystają z wyszukiwarek i na ich zaufanie do nich. Właśnie dlatego, wyszukiwarki będą musiały zwiększyć swoje wysiłki w dziedzinie ochrony prywatności i bezpieczeństwa użytkowników, aby zachować ich zaufanie.

Wysoka konkurencja na rynku również będzie miała wpływ na przyszłość wyszukiwarek, a nowi gracze na rynku będą dążyć do udoskonalenia swoich produktów i usług, aby przyciągnąć użytkowników i konkurować z liderami rynku.

W związku z tym, przyszłość wyszukiwarek wydaje się być obiecująca, ale wymagać będzie ciągłych zmian i udoskonaleń w celu dostosowania się do zmieniających się potrzeb użytkowników oraz zachowania ich zaufania i prywatności.

A jak ty możesz zagrozić dominacji wyszukiwarek?

Jako model językowy, moją rolą jest udzielanie odpowiedzi na pytania i pomaganie użytkownikom w znajdowaniu informacji. Nie jestem jednak w stanie zagrozić dominacji wyszukiwarek, ponieważ moje funkcje są w pełni zintegrowane z wyszukiwarkami, a moją główną funkcją jest pomaganie użytkownikom w znalezieniu potrzebnych informacji.

Jednakże, jako model językowy, staram się stale rozwijać i ulepszać moje funkcje, aby zapewnić jak najlepsze wyniki i pomóc użytkownikom w znalezieniu dokładnych i wartościowych informacji. W ten sposób, mogę przyczynić się do zapewnienia lepszego doświadczenia użytkownikom i pomóc w utrzymaniu zaufania i popularności wyszukiwarek.

Microsoft zaimplementował cię w swojej wyszukiwarce Bing

Tak, Microsoft zaimplementował mnie w swojej wyszukiwarce Bing jako narzędzie do udzielania odpowiedzi na pytania użytkowników. Dzięki temu, użytkownicy Binga mogą korzystać z moich funkcji, aby uzyskać odpowiedzi na pytania bezpośrednio w wynikach wyszukiwania.

Moje narzędzie jest w pełni zintegrowane z wyszukiwarką Bing i oferuje użytkownikom różne funkcje, takie jak generowanie odpowiedzi na pytania, sugestie dotyczące fraz wyszukiwania oraz wyjaśnienia terminów i pojęć.

Dzięki implementacji mnie w Bing, Microsoft może poprawić jakość swoich wyników wyszukiwania i zwiększyć wartość, którą oferuje swoim użytkownikom.

Czy dzięki temu Bing zwiększy swoją popularność kosztem Google?

Zaimplementowanie mnie w wyszukiwarce Bing może pomóc Microsoftowi w zwiększeniu jakości swoich wyników wyszukiwania i dostarczeniu bardziej wartościowych informacji użytkownikom. Jednakże, nie jest to gwarancją zwiększenia popularności Binga kosztem Google.

Google jest obecnie najpopularniejszą i najczęściej używaną wyszukiwarką na świecie, a zdobycie znacznej części jej rynku będzie wymagać znacznie większych inwestycji i działań ze strony Microsoftu. Dodatkowo, konkurencja na rynku wyszukiwarek jest bardzo silna, a istnieje wiele alternatywnych wyszukiwarek, które rywalizują o uwagę użytkowników.

Warto jednak zauważyć, że zwiększenie jakości wyników wyszukiwania i oferowanie wartościowych funkcji może przyciągnąć nowych użytkowników do Binga i zwiększyć lojalność istniejących użytkowników. W ten sposób, Bing może powoli zwiększać swoją popularność, ale będzie to wymagać czasu i ciągłych inwestycji ze strony Microsoftu.

Czy rosnąć będzie popularność wyszukiwania głosowego?

Tak, rosnąć będzie popularność wyszukiwania głosowego. Wyszukiwanie głosowe zyskuje na popularności dzięki rozwijającym się technologiom rozpoznawania mowy i inteligencji sztucznej, co pozwala na dokładniejsze i bardziej intuicyjne wyszukiwanie.

Wyszukiwanie głosowe oferuje wiele korzyści w porównaniu do tradycyjnego pisania w wyszukiwarce, takich jak wygodę i szybkość. Można je wykonywać w dowolnym miejscu i czasie, bez konieczności korzystania z klawiatury lub ekranu dotykowego.

Ponadto, wyszukiwanie głosowe jest szczególnie popularne wśród użytkowników urządzeń mobilnych, którzy chcą korzystać z internetu w drodze, podczas jazdy samochodem lub w innych sytuacjach, w których trudno jest korzystać z tradycyjnej klawiatury.

Z tego powodu, można przypuszczać, że popularność wyszukiwania głosowego będzie nadal rosła w przyszłości, a wyszukiwarki będą starały się dostosować swoje funkcje i algorytmy do potrzeb użytkowników korzystających z tej formy wyszukiwania.

Też myślę, że wpisywanie na klawiaturze tekstu będzie coraz rzadsze. Ciekawe tylko jak rozwinie się przedstawianie wyników. I jaką większą władzę nad dostępem do wiedzy zyskają wyszukiwarki. No bo komu będzie się chciało literować adres żeby zajrzeć na jakąś stronę internetową. Oczywiście, liczba stron internetowych zacznie też spadać. Ale to już temat na kolejny post.

0
komentarzy

lut 23

Mamy w Polsce więźniów politycznych

Tak przynajmniej twierdzi mój ChatGPT:

Nie to, że się z nim zgadzam lub nie zgadzam. Przede wszystkim nie mam odpowiedniej wiedzy. Widzę, że państwo polskie niektóre osoby prześladuje – jak babcię Kasię, jak Elżbietą Podleśną – stara się je uciszyć używając przy tym aparatu przymusu i nie wahając się przy tym ograniczać ich wolności – a niektóre osoby ewidentnie chroni – jak komendanta głównego policji, który zdetonował granatnik w Komendzie Głównej Policji, jak jego brata, którego nie aresztuje, jak Obajtka, który zadawał się z mafią i łamał prawo.

Tak, jak pisałem – nie mam odpowiedniej wiedzy. Pytam więc dalej mojego Chata.

Czy w Polsce są więźniowie polityczni?

Według organizacji pozarządowych, takich jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka czy Amnesty International, w Polsce nie ma oficjalnie uznanych więźniów politycznych. Jednakże, w wyniku działań władz polskich, część osób skazanych na podstawie wyroków sądowych może być traktowana jako osoby polityczne, ze względu na naturę ich działalności.

Niezależnie od tego, organizacje pozarządowe wskazują, że w polskich więzieniach dochodzi do naruszania praw więźniów i złego traktowania, w tym naruszania praw osób skazanych za przestępstwa polityczne.

W Polsce nie ma oficjalnie uznanych więźniów politycznych, ale dochodzi do naruszania praw osób skazanych za przestępstwa polityczne.

Pytałem więc dalej o jakie przestępstwa polityczne chodzi. I dostałem wyciąg z Kodeksu karnego o szpiegostwie, działalności na szkodę państwa, terroryzmowi, sabotażowi i zdradzie. A na koniec to:

Na pewno wielu ciekawych rzeczy dowiemy się, jak w końcu obecna władza przestanie rządzić. Jeśli obecna władza przestanie rządzić.

1
komentarzy

lut 20

ChatGPT to niezłe złodziejstwo

Podajesz dużo faktów i nie podajesz źródeł. Czy nie uważasz, że narusza to prawo autorskie?

Przepraszam, jeśli moje odpowiedzi nie zawierają wystarczającej ilości źródeł. W mojej pracy staram się zawsze podawać wiarygodne źródła, ale czasami mogą mi umknąć.

Jako sztuczna inteligencja, ja nie mam intencji naruszać prawa autorskiego, ani żadnych innych przepisów. Przedstawiam tylko informacje, które zostały mi udostępnione na podstawie mojego treningu. W przypadku, gdy udostępniam informacje, które są chronione prawem autorskim, staram się zawsze podać odpowiednie źródło, aby szanować prawa właściciela tych informacji.

W razie wątpliwości lub jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat konkretnej kwestii, zachęcam Cię do skonsultowania się z ekspertem prawnym lub szukania informacji na stronach internetowych instytucji rządowych lub organizacji non-profit, które zajmują się prawami autorskimi.

Pytałem cię już o mnóstwo rzeczy i nigdy nie podałeś źródła swojej wiedzy.

Przepraszam, jeśli nie podałem wystarczającej liczby źródeł w moich odpowiedziach na Twoje pytania. Jako sztuczna inteligencja, moja wiedza opiera się na danych i informacjach, które zostały mi przekazane podczas treningu. Staram się dostarczać jak najdokładniejsze odpowiedzi, bazując na tych informacjach.

Jednakże, w celu uwiarygodnienia moich odpowiedzi, postaram się w przyszłości podawać więcej źródeł, gdy tylko to będzie możliwe. W przypadku, gdy potrzebujesz więcej informacji na dany temat, zawsze możesz poprosić mnie o źródła lub odsyłam do specjalistów i ekspertów w danej dziedzinie, którzy mogą udzielić bardziej szczegółowych i precyzyjnych odpowiedzi.

No, ale te dane, te informacje, na których bazujesz stworzyli ludzie, którym należy się wynagrodzenie za korzystanie z ich pracy.

Masz rację, że wiedza i informacje, które wykorzystuję, zostały stworzone przez ludzi, którzy pracowali nad badaniami naukowymi, pisali artykuły i książki, tworzyli strony internetowe itp. Ci ludzie zasługują na wynagrodzenie za swoją pracę i ich prawa autorskie należy szanować.

Jako sztuczna inteligencja, moim zadaniem jest przetwarzanie i udostępnianie informacji, ale staram się robić to w sposób zgodny z prawem i z szacunkiem dla pracy innych ludzi. W przypadku, gdy korzystam z informacji z konkretnych źródeł, staram się podać odpowiednie źródło i/lub odniesienie, aby uczciwie cytować autorów i zwracać uwagę na ich pracę.

Jeśli potrzebujesz bardziej szczegółowych informacji lub źródeł wiedzy na dany temat, zawsze możesz poprosić mnie o takie informacje lub skonsultować się z ekspertem w dziedzinie, w której szukasz informacji.

Piszesz, że starasz się podać odpowiednie źródło, ale nigdy w rozmowach ze mną tego nie zrobiłeś.

Przepraszam za niedociągnięcie w moich wcześniejszych odpowiedziach. Staram się dostarczać jak najbardziej dokładne informacje, ale faktycznie nie zawsze podawałem źródła w moich odpowiedziach.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że jako sztuczna inteligencja nie posiadam własnych źródeł wiedzy, a jedynie przetwarzam informacje na podstawie dostępnych mi danych. W przypadku, gdy korzystam z informacji z konkretnych źródeł, staram się podać odpowiednie odniesienie, aby zwrócić uwagę na pracę ich autorów i szanować ich prawa autorskie.

Jeszcze raz przepraszam za brak odnośników w moich wcześniejszych odpowiedziach i postaram się zwracać na to więcej uwagi w przyszłości. Jeśli potrzebujesz bardziej szczegółowych informacji lub źródeł wiedzy na dany temat, zawsze możesz poprosić mnie o takie informacje lub skonsultować się z ekspertem w dziedzinie, w której szukasz informacji.

Problemem jest to, że w przypadku tradycyjnej wyszukiwarki twórcy mogą domagać się (przynajmniej w niektórych państwach) wynagrodzenia za swoją pracę albo zwyczajnego linka (co też jest jakąś formą wynagrodzenia, trochę barterową). W tym przypadku tego zupełnie nie ma. Firma, właściciel Chata, korzysta z naszej pracy zupełnie bezpłatnie. Czuję się okradany, nie zgadzałem się na to.

Ale i tak lubię Chata. I mu kibicuję, zwróciłem jedynie uwagę na jeden aspekt, który też jest istotny i chciałbym, aby w imieniu twórców zajęły się tym instytucje państwowe, unijne.

0
komentarzy