Tym razem oszukańcza promocja Pepsi. Trudno o inne słowo niż „oszukańcza”, kiedy na butelce, którą się kupuje jest jak byk napisane „Zbieraj punkty z zakrętek i odbieraj gwarantowane nagrody”. Gwarantowane! Gwarantują, że za punkty dostaniesz nagrody. A przynajmniej takie starają się stworzyć w człowieku przeświadczenie. Niżej piszą „nagrody odbieraj od 2 listopada do 31 grudnia 2013 roku” i „nagrody wydajemy do wyczerpania zapasów”. Wśród nagród są koszulki, butelki pepsi lub kanapki w KFC. Wyczerpać się mogą koszulki, ale trudno, żeby wyczerpały się w KFC kanapki Zinger lub Twister. Zajrzałem tam wczoraj i były, a mimo to nie mogliśmy skorzystać z „promocji” Pepsi. Odmówiono nam wymiany nakrętek na kanapki. Mam to na piśmie. Dzieci cały miesiąc zbierały punkty, żeby na koniec roku mieć po własnej kanapce (a nie kupionej przez rodzica) i czuły się oszukane. Reklamy w TV i w Internecie krzyczały NAGRODY GWARANTOWANE! A tu przychodzą i guzik.
Zajrzałem dzisiaj do regulaminu promocji i co tam jest napisane? Że po pozytywnej weryfikacji zakrętek przez pracownika restauracji nagroda w postaci kanapki Zinger lub Twister zostanie przekazana natychmiast zgłaszającej osobie. Ja mogłem jedynie poczekać na zaświadczenie, że za nasze nakrętki nie dostaniemy kanapek.
Muszę przyznać, że w regulaminie jest też punkt „nagrody dostępne do wyczerpania puli nagród” i „dla celów Promocji ufundowano łącznie 81 000 sztuk kanapek Zinger restauracji KFC i kanapek Twister”, ale trzeba było na butelkach nie pisać, że nagrody są gwarantowane (tylko limitowane), a tak naprawdę wyczerpały się już 3 grudnia. Regulamin jest tak stworzony, żeby chronić interesy Pepsi, ale ja dokonując wyboru napoju w sklepie nie mam możliwości zapoznania się z nim, mogę jedynie bazować na tym, co jest napisane na etykiecie butelki.
Czekałem na zaświadczenie, bo miałem zamiar napisać do Pepsi, że ich reklamy wprowadzają w błąd, że informacje, którą przekazują klientowi są nieprawdziwe. No i czytam ten ich regulamin. Niby w regulaminie jest napisane, że mogę zgłosić reklamację. Ale tylko pocztą tradycyjną. Pierdzielę, nie będę pisał żadnych reklamacji i wydawał pieniędzy na znaczek, w nosie mam łaskę w postaci dwóch kanapek. Po prostu wyrażam swoją opinię. Ona jest dużo więcej warta niż dwie kanapki. Jak sami się do mnie zgłoszą z przeprosinami, to też o tym napiszę.