Słuchając w telewizji, co tam gadają o OFE zwróciłem uwagę na kolejną dyskryminację małżeństw (wcześniejsza – tajne śluby) i co za tym idzie tradycyjnej rodziny w Polsce.
Otóż, w wypadku śmierci małżonka kasa jest przelewana na konto w ZUS i wdowa (wdowiec) nie może z niej korzystać tak, jakby sobie życzył(a). W wypadku śmierci konkubenta druga osoba będąca w takim związku dostaje kasę do ręki i od ręki może z niej korzystać w dowolny sposób. Ile i jak dusza zapragnie. Dlaczego państwo tak dyskryminuje małżeństwa? Zwolennicy tzw. związków partnerskich powinni dwa razy się zastanowić, czy warto „walczyć” o ich tzw. pełną legalizację. W państwie polskim wiąże się to tylko z dodatkowymi obciążeniami.