Mieszkam w Warszawie i od kwietnia mamy tutaj nowe opłaty za wywóz śmieci. Liczy się od zużytej wody, poprzednio było od lokalu.
Płacenie za śmieci od zużytej wody jest jednak od czapy. Właśnie umyłem (przepłukałem) plastikowy pojemnik po serku – żeby móc go wrzucić do śmieci segregowanych. I za tę moją proekologiczną postawę zostanę ukarany wyższą opłatą za wywóz śmieci.
Nie wiem. Odczuwam dysonans. Chyba będę je wylizywać.