Wypełniłem pity i mam do zapłacenia tysiączek z kawałkiem. No i szukam numeru konta. Uparłem się, że znajdę je sam, bez pomocy Google. Wszedłem na stronę urzędu i moja irytacja rośnie z każdą minutą. Co za debile z tych urzędasów, że ukryły numer konta tak, że nie można go znaleźć? No, kurwa, szlag by idiotów trafił. Człowiek chce dać na nich kasę, a nie może. Taka informacja powinna normalnie razić po oczach, wchodzisz na stronę urzędu i pierwsze, co widzisz, to numer rachunku.
Korzystam z wyszukiwarki, którą umieścili na stronie i chuj, dalej nie mam, wychodzi mi jakieś pierdolone „Porozumienie pomiędzy Dyrektorem Izby Skarbowej i Dyrektorem Izby Celnej”. Kurwa, cwele, kto was zatrudnił?
Dobra, przechodzę do mapy serwisu, w tym moja ostatnia nadzieja. Jest.